Jakie kosmetyki pielęgnacyjne dbały o moje ciało w styczniu? - Elfa Pharm

Zimowy czas często wywołuje u mnie spadek energii... Zwłaszcza, gdy za oknem zamiast promieni słonecznych widzę gęstą chmurę smogu, który przywraca mnie o ból głowy i złe samopoczucie... W tym czasie moje ciało również poddaje się temu i staje się bez wyrazu i jakieś takie... nijakie... Żeby nie dać się zimowej chandrze nadeszła pora, aby je pobudzić i dodać energii. W tym zakresie w styczniu sięgnęłam po dwa kosmetyki firmy Elfa Pharm.



Peeling to dla mnie podstawa w zakresie pobudzania mojego ciała i dodania mu "życia". Takie "zdzieraki" działają u mnie cuda i sięgam po nie systematycznie. Dzisiaj pokażę wam peeling nawilżający z filtratem ze śluzu ślimaka. Ostatnio Elfa Pharm wypuściło na rynek nową linię kosmetyczną Vis Plantis, a wśród niej znalazł się właśnie ten peeling zamknięty w 200 ml opakowaniu o minimalistycznej szacie graficznej.






Wewnątrz opakowania znajduje się produkt o kremowej i stosunkowo rzadkiej konsystencji. Po wypłynięciu kosmetyku z opakowania nie widać żadnych granulek  ścierających. Dopiero po rozprowadzeniu kosmetyku po ciele czuć dosyć mocne i drobne granulki niczym ziarenka piasku.


Podczas aplikacji do naszych nozdrzy dochodzi delikatny i subtelny zapach, lekko kwiatowy... Podczas masażu tym kosmetykiem martwy naskórek zostaje złuszczony, a skóra pozostaje gładka, ujędrniona i pełna witalności.
Ja stosowałam go 2 - 3 razy w tygodniu i muszę stwierdzić, że moje ciało odzyskało lepszą formę, a przy tym jest wygładzone i miękkie.  Sądzę, że może mieć tutaj dodatkowy wpływ filtr ze śluzu ślimaka. Szkoda tylko, że jego wydajność nie jest aż tak długa, gdyż po niecałym miesiącu systematycznego stosowania już się skończył. 


Pora zakupić nowy, aby znów nie popaść w zimowe lenistwo...

Kasia ;)

Komentarze

Prześlij komentarz