Idealny prezent na Dzień Dziecka - Star Wars
Witajcie ;)
Dziś wyjątkowy dzień dla małych i dużych, a to za sprawą Dnia Dziecka ;) Któż z nas do tej pory nie czuje się dzieckiem, a zwłaszcza, gdy może dzielić swoją dziecięcą pasję i radość już ze swoją pociechą ;)
Ja od lat jestem zakochana w książkach i pochłaniam je w ogromnych ilościach. Tę samą pasję do czytelnictwa udało nam się wspólnie z mężem zaszczepić u naszej małej winorośli. Owoce widzimy już teraz... Przebywanie naszego dziecka wśród książek pozwoliło mu w sposób niewyobrażalny rozwinąć wyobraźnię, kreatywność, oryginalną pomysłowość i..gadulstwo ;) Oj tak... Zasób słownictwa to on ma bogaty ;)
Na Dzień Dziecka w wyborze prezentu dla mojego synka przyszło mi z pomocą Wydawnictwo EGMONT.
To właśnie jedna z ich pozycji książkowych skradła serce mojego malucha i przyczyniła się do tego, że ten dzień stał się wyjątkowy i pełen gwiezdnych przygód ;)
Star Wars. Statek Przemytnika jest to książka, która skrywa w sobie nie tylko możliwość przeżywania przygód wspólnie z Hanem i Chewbacki, ale też pozwala zbudować Sokół Millenium i będąc jego pilotem odkryć dotąd nieznane galaktyki ;)
Każda strona książki pozwala odkryć nowe przygody i zadania do rozwiązania, ucząc tym samym młodych miłośników Star Wars spostrzegawczości, logicznego myślenia, umiejętności wyszukiwania informacji, czyli wszystkich tych cech, które są tak ważne i istotne w dzisiejszych czasach.
Moja pociecha oczywiście zaraz zabrała książkę do szkoły, a jego koledzy byli nią tak oczarowani, że nic dziwnego, iż równie mocno zapragnęli mieć tę książkę również dla siebie.
Dodatkowym atutem jest możliwość własnoręcznie wykonania Sokoła Millenium z przygotowanego w książce modelu.
Składa się on z 18 części, które należy złożyć, aby powstał wymarzony statek przemytnika ;) Jest to świetny sposób na rozwijanie manualnej sfery dziecka, jego precyzji, koncentracji uwagi i wyobraźni. Przy składaniu modelu mieliśmy radości co niemiara ;) A każdy dodany nowy element wzbudzał zachwyt i podziw u mojego syna ;)
Na zakończenie dumnie na biurku prezentuje się gotowy model, który każdego dnia przenosi się wspólnie z moim dzieckiem do krainy Star Wars, gdzie ze znanymi bohaterami książki pozwala przeżyć wiele niezapomnianych przygód.
I co o nim sądzicie???
K&N
Dziś wyjątkowy dzień dla małych i dużych, a to za sprawą Dnia Dziecka ;) Któż z nas do tej pory nie czuje się dzieckiem, a zwłaszcza, gdy może dzielić swoją dziecięcą pasję i radość już ze swoją pociechą ;)
Ja od lat jestem zakochana w książkach i pochłaniam je w ogromnych ilościach. Tę samą pasję do czytelnictwa udało nam się wspólnie z mężem zaszczepić u naszej małej winorośli. Owoce widzimy już teraz... Przebywanie naszego dziecka wśród książek pozwoliło mu w sposób niewyobrażalny rozwinąć wyobraźnię, kreatywność, oryginalną pomysłowość i..gadulstwo ;) Oj tak... Zasób słownictwa to on ma bogaty ;)
Na Dzień Dziecka w wyborze prezentu dla mojego synka przyszło mi z pomocą Wydawnictwo EGMONT.
To właśnie jedna z ich pozycji książkowych skradła serce mojego malucha i przyczyniła się do tego, że ten dzień stał się wyjątkowy i pełen gwiezdnych przygód ;)
Star Wars. Statek Przemytnika jest to książka, która skrywa w sobie nie tylko możliwość przeżywania przygód wspólnie z Hanem i Chewbacki, ale też pozwala zbudować Sokół Millenium i będąc jego pilotem odkryć dotąd nieznane galaktyki ;)
Każda strona książki pozwala odkryć nowe przygody i zadania do rozwiązania, ucząc tym samym młodych miłośników Star Wars spostrzegawczości, logicznego myślenia, umiejętności wyszukiwania informacji, czyli wszystkich tych cech, które są tak ważne i istotne w dzisiejszych czasach.
Moja pociecha oczywiście zaraz zabrała książkę do szkoły, a jego koledzy byli nią tak oczarowani, że nic dziwnego, iż równie mocno zapragnęli mieć tę książkę również dla siebie.
Dodatkowym atutem jest możliwość własnoręcznie wykonania Sokoła Millenium z przygotowanego w książce modelu.
Składa się on z 18 części, które należy złożyć, aby powstał wymarzony statek przemytnika ;) Jest to świetny sposób na rozwijanie manualnej sfery dziecka, jego precyzji, koncentracji uwagi i wyobraźni. Przy składaniu modelu mieliśmy radości co niemiara ;) A każdy dodany nowy element wzbudzał zachwyt i podziw u mojego syna ;)
Na zakończenie dumnie na biurku prezentuje się gotowy model, który każdego dnia przenosi się wspólnie z moim dzieckiem do krainy Star Wars, gdzie ze znanymi bohaterami książki pozwala przeżyć wiele niezapomnianych przygód.
I co o nim sądzicie???
K&N
Komentarze
Prześlij komentarz