Zimowa pielęgnacja ciała

Witajcie Kochani,

Ten post miał się pojawić już o wiele wcześniej, ale wiecie jak przewrotne jest życie... Jeden wniosek jaki nasuwa mi się po ostatnich przeżyciach - ciesz się z życia każdą chwilą, zwolnij trochę w tym biegu dnia codziennego... Bo życie takie krótkie jest, a wystarczy chwila, żeby wszystko się zmieniło...

Mam nadzieję, że Wy już czujecie klimat nadchodzących Świąt ;)))

Dzisiaj zapraszam Was na post o mojej zimowej pielęgnacji ciała ;)))

Oczywiście dalej jestem wierna różnorakim żelom pod prysznic, a obecnie te chwile relaksu umila mi żel od Balea...




Ale to nie wszystko ;))) Na przemian stosuję również czarne mydło - przy nim skóra jest taka czysta i "skrzypiąca", a w ten zimowy czas nawet jego specyficzny zapach mi nie przeszkadza ;)))


Po porządnym oczyszczeniu skóry, pora na porządną dawkę nawilżenia... W tym miejscu stawiam na balsamy, olejki i oleje...

Obecnie stosuję balsamy, których zadaniem jest mocne nawilżenie skóry. No cóż ten czas okresu grzewczego ma swoje odzwierciedlenie w gorszej kondycji skóry.


Moim ostatnim odkryciem jest ujędrniające masło do ciała od Lovebio for eco life. Szkoda, że mam w posiadaniu tylko próbkę, bo jest niesamowite.


Masełko to, jest bardzo odżywcze, a co najważniejsze w 100% naturalne i organiczne. Przypomina mi w wyglądzie wazelinę, którą pamiętam z lat dzieciństwa. Nawet zapach jest podobny - delikatnie ziołowy. Jak sami zauważycie ma zbitą, stałą konsystencję, ale cuda zaczynają się dziać w momencie zetknięcia się produktu z ciepłem dłoni...


Natychmiast zmienia się konsystencja, roztapia się w mgnieniu oka i szybko wchłania w przesuszone ciało. Skóra jest mocno nawilżona i ujędrniona. Na pewno chciałabym wypróbować pełną wersję tego kosmetyku i zapoznać się z innymi produktami ECO, które są dostępne w ich ofercie.

Kolejną mocną dawkę nawilżenia uzyskuję dzięki zastosowaniu już wielokrotnie tu prezentowanego oleju macadamia od Organique.


Jego orzechowa, słodka nuta bardzo przypadła mi do gustu na ten zimowy czas, a nawilżenie i wygląd mojej skóry po jego zastosowaniu tylko świadczy o jego zbawiennych właściwościach.

Na koniec jeszcze dwa produkty pielęgnacyjne, a mianowicie mowa o olejkach do ciała.


Na pewno już niebawem dowiecie się więcej o tych kosmetykach, a ja korzystając z okazji chciałabym zapytać jak Wy pielęgnujecie swoją skórę o tej porze roku???

Trzymajcie się zdrowo!!!

LuxFly

Komentarze

  1. Oj ten żel musi pachnieć cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żel musi pachnieć mega.O tej porze balsam obowiązkowo bo najważniejsze jest nawilżanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja jestem ciekawa tego olejku do ciała z mio : ) u mnie leci ciężka artyleria: wszelakiego rodzaju masła i gęste balsamy : )

    OdpowiedzUsuń
  4. hmmm ciekawe jak pachnie Balea ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ile tego, ja nie lubię się balsamować :) olejki owszem, ale też nie codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja o tej porze roku codziennie muszę wklepywać w skórę balsam, bo jest bardzo wysuszona. Częściej sięgam też po olejki i masła do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię i balsamy i olejki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Olejek od MIO uwielbiam! i ten zapach! <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz