Ulubieńcy listopada' 14r.

Hej ;)

Dzisiaj nadszedł czas na ulubieńców listopada ;))) Sporo ciekawych i godnych polecenia produktów obecnie testuję, ale muszą jeszcze poczekać, bo za krótko je mam, aby w pełni wypowiedzieć się na ich temat ;)))

Natomiast dzisiaj 10 produktów znalazło się w zaszczytnym miejscu, jako ulubieńcy listopada ;)

Rozpocznę od kosmetyków do pielęgnacji i idąc od góry do dołu, jako pierwszy prezentuje się Wam szampon Ultra Doux od Garnier z olejkiem z awokado i masłem karite.


Blogosfera na jego temat huczała przez długi czas, ale ja nie jestem osobą, która podąża za tłumem, więc dopiero niedawno trafił w moje ręce i muszę przyznać, że ma w sobie to "coś" a co? To na pewno dowiecie się w niedługim czasie ;)))

Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy, to tutaj wybór padł na 3 produkty.


Płynu micelarnego od Green Pharmacy trochę się obawiałam, bo w poście o moich nowościach kosmetycznych kilka osób wypowiedziało się negatywnie na jego temat... Jak miłe było moje zaskoczenie, gdy po wypróbowaniu okazał się strzałem w 10!!! Wszystko co dobre płyny micelarne mają robić, to on to robi.

O serum na twarz i dekolt od Sensilis pisałam już TUTAJ. Bardzo dobry produkt, który pozwala zachować świeżą i nawilżoną cerę ;)))

Ostatnim ulubieńcem do twarzy jest krem Argan & Goats od the Secret Soap Store. Miałam przyjemność wygrać jedną z nagród u Blanki którą był wybrany przez siebie kosmetyk do pielęgnacji twarzy. Tym samym niesamowity krem jest już u mnie, a jego działaniem jestem zachwycona!!! Sama się zastanawiam, jak do tej pory bez niego funkcjonowałam ;)))

Dalej 2 kosmetyki do pielęgnacji ciała, które pokryły się z ulubieńcami października. No cóż... Jestem wierna temu co dobre, a że ich wydajność jest imponująca, więc i w tym miejscu zagrzały swoje miejsce ;)


Więcej na ich temat przeczytacie TU i TUTAJ.

Kolejny produkt to moja deska ratunku w każdej możliwiej sytuacji...


Nadaje się on do wszystkiego!!! Włosy, twarz, ciało, paznokcie... Jest niesamowity!!! Tak go ubóstwiam, że zostawiłam go sobie do stosowania w sytuacjach kryzysowych i tutaj zawsze mogę na nim polegać. Więcej ochów i achów na jego temat  przeczytacie TUTAJ.

To teraz czas na kosmetyki kolorowe...

Nie będzie zaskoczeniem jeśli tutaj znajdą się dwa bardzo ciekawe, a co najważniejsze dobre i podkreślające moją urodę kosmetyki...


Korektor do brwi od EVELINE świetnie spisuje się w swojej roli. Brwi są w naturalny sposób podkreślone i ogarnięte ;) Natomiast tusz do  rzęs od Lovely potwierdził zachwyty innych osób na jego temat. Byłam zaskoczona, że tusz, który można zakupić za niewielkie pieniądze tak rewelacyjnie spisze się w swojej roli.

No to powoli zbliżamy się ku końcowi... Teraz ostatnie produkty i są to kosmetyki do ust ;)


O błyszczykach Eveline zachwycałam się już w ubiegłym roku. Teraz znów po nie sięgnęłam i dalej je uwielbiam!!! Teraz to on gości w mojej torebce każdego dnia i nie dość, że w świetny sposób pielęgnuje i nawilża moje usta, to dodatkowo przepięknie się na nich prezentuje.

No tak... Idzie zima, mróz za oknem trzyma już od dobrych kilku dni, więc moje usta są narażone na przesuszenie, pęknięcia i wszystko to, co jest zmorą... Dlatego, żeby uniknąć wszystkich wymienionych niedogodności używam balsamu do ust ORGANIQUE . Jest idealny na ten okres i nie tylko na ten ;))) Usta są wygładzone i maksymalnie nawilżone, a dodatkowo smak wiśniowych, landrynkowych cukierków tylko kusi do sięgania po niego kilka razy dziennie ;)))

A jak u Was z ulubieńcami??? Może polecacie jakiś produkt wart przetestowania???

LuxFly

Komentarze

  1. Bardzo lubię maskarę do brwi i tusz do rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie właśnie ten micel z GP był strasznym bublem ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie... widzę, że nie u wszystkich się sprawdził...

      Usuń
  3. Szampon z Garniera i mi przypadł do gustu swego czasu, bardzo mile go wspominam. Uwielbiam tusz Lovely, mam już drugie opakowanie :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Mascarę Lovely także bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tych rzeczy znam tylko maskarę i bardzo ją lubię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten szampon z garniera kocham za zapach :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz