Krem matująco - nawilżający - LEFROSCH Base Matt Creme

I już czwartek... To coś niesamowitego jak czas szybko płynie... Tydzień za tygodniem przemija jak jeden dzień, a to świadczy o tym, że grudzień zbliża się wielkimi krokami ;)))

Ale nie o tym dzisiaj... Dzisiaj chce Wam opowiedzieć kilka słów o kremie matująco - nawilżającym od Lefrosch.


W bardzo eleganckiej, białej tubce z umieszczonymi srebrnymi połyskującymi wyrazami zamknięty jest produkt, który w swoim wnętrzu kryje wiele ciekawostek. Sam wygląd zewnętrzny opakowania jest w takim surowym i prostym klimacie, idealnie wpasowującej się w moje upodobania. Samo opakowanie przykuwa spojrzenie, a patrzące na nas oczy hipnotyzują do użycia...


Base Matt na odwrocie tubki zawiera najważniejsze informacje. To tutaj możemy wyczytać kilka informacji o produkcie, sposobie użycia, czy też składu...



Jego aplikacja jest dziecinnie prosta... Odkręcamy zakrętkę i wyciskamy z tubki odpowiednią ilość kosmetyku...


Konsystencja kremu jest wprost aksamitna... Jej lekkość i delikatność pozwalają odczuć luksus podczas aplikacji... Czuję się jak księżniczka mogąc nakładać ten krem na swoją twarz...



Wystarczy niewielka ilość kremu, aby pokryć nim całą twarz, przez co jest on bardzo wydajny. 50 ml kosmetyku kosztuje ok 45 zł. Cena wydaje się stosunkowo wysoka, jednak rozkładając ją na kilka miesięcy codziennego użytkowania staje się ona rozsądna ;)))

Krem ma delikatny pudrowo - cytrusowy aromat, który szybko ulatnia się podczas aplikacji.

Podczas codziennego stosowania zauważyłam wiele dobroczynnych rezultatów, które przekonały mnie, że jest wart swojej ceny, a nawet więcej!!


Pochłania on sebum i zostawia skórę tak pięknie zmatowioną!!! Nie czuje się żadnego ściągnięcia skóry, tylko delikatną i aksamitnie gładką cerę, która zmatowiona idealnie się prezentuje. W związku z tym, że lekko nawilża moją cerę, jest ona taka świeża i aksamitna... Uwielbiam ten efekt!!!


Dodatkowo jego bakteriobójcze działanie, które zapobiega występowaniu stanów zapalnych sprawia, że moja twarz jest nieskazitelnie czysta i otulona bezbarwna zaporą.

Jestem zachwycona tym kosmetykiem i ciesze się, że go odkryłam!!!

A Wy go znacie???

Jeszcze 4 dni do zakończenia mojego rozdania na które Was serdecznie zapraszam!!!

http://luksuszagrosze.blogspot.com/2014/11/mae-rozdanie.html

LuxFly

Komentarze

  1. ja jeszcze swojego nie próbowałam, ale wiem, że potraktuje go jako bazę pod makijaż już na krem : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam,używam pod makijaż :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz