Płyn micelarny do demakijażu skóry naczynkowej - FLOSLEK Arnica

Wczoraj pisałam Wam o pielęgnacji mojej cery zarówno porannej jak i wieczornej... Tam właśnie pojawił się dzisiejszy produkt, który z bólem serca kończę, a jest nim 200 ml buteleczka płynu micelarnego Arnica od Flos - Lek.


Moja cera ostatnimi czasy przechodzi pewne apogeum. Sama się zastanawiam, skąd ona taka kapryśna... Czy to nadchodząca jesień sprawiła, że od cery z którą nie miałam przez dłuższy czas problemu (kosmetyki odpowiednie) to teraz zmienia się ona niczym pogoda... Dlatego też sięgnęłam po płyn micelarny przeznaczony do cery naczynkowej, choć producent zapewnia, że płyn może być stosowany do wszystkich typów cery.


Opakowanie kosmetyku jest bardzo przyjemne dla oka i praktyczne. Wykonane z pół - transparentnego plastiku pozwala kontrolować zużycie i dojrzeć, ile jeszcze płynu się w nim znajduje. Wydajność też jest bardzo dobra. Ja stosuję ten produkt od początku września, więc śmiało mogę stwierdzić, że 200ml buteleczka wystarczyła mi na miesiąc codziennego stosowania. Za produkt zapłacimy ok. 14,90zł, więc i cena jest ok.


Nasączonymi tym płynem płatkami kosmetycznymi zmywam oczy i wstępnie oczyszczam cerę, szyje i dekolt. Już po pierwszym przyłożeniu płatka widać, jak doskonale radzi sobie z usuwaniem makijażu...


Nie odczuwam szczypania oczu, czy też ściągnięcia skóry. Nie pozostawia też lepkiej warstwy, której przy innych produktach nie znoszę... Mam przekonanie, że po samym tym zabiegu, skóra jest już czysta i jest to odczuwalne. Ja jeszcze przemywam twarz żelem, aby mieć pewność, że skóra jest idealnie oczyszczona, ale ze spokojnym sumieniem mogłabym stwierdzić, że jest on na tyle skuteczny, że na tym etapie możemy poprzestać...

Kilka chwil na analizę składu...


Kolejną kwestią o której warto wspomnieć jest jego zapach... Jest on wyczuwalny, ale przy tym tak przyjemny, że dla mnie jest to dodatkowy atut. Pachnie delikatnymi polnymi kwiatami... Jest bajeczny, choć dla osób nie przepadającymi za zapachowymi produktami oczyszczającymi, może to działać na jego minus... Aromat stosunkowo szybko się ulatnia i po chwili już nie jest wyczuwalny - a szkoda...


Jestem bardzo  zadowolona z działania tego płynu i już pewnie domyślacie się, że trafi do ulubieńców września! Po jego używaniu nie pojawiły się żadne "niespodzianki" a cera wygląda na świeżą, wypoczętą i zadbana. Nie wiem, czy działa na rozszerzone naczyńka, bo ja nie mam z tym większego problemu, ale zawartość wyciągu z arniki i pantenolu na pewno działa łagodząco.

Ja już znikam do pracy a Wam życzę udanego dnia i czekam na Wasze odczucia co do tego kosmetyku ;)))

LuxFly

Komentarze

  1. Nie miałam okazji zapoznać się z tym płynem, w tej kategorii mam już swoich ulubieńców, ale niewykluczone, że kiedyś przyjdzie ochota na małe zmiany, będę wówczas pamiętała o Floslek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Floslek zadziwia mnie,ma naprawdę świetne kosmetyki za dobrą cenę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie z Flosleku miałam chyba żel pod oczy i to tyle jeżeli chodzi o moją znajomość tej marki :) mi ostatnio do gustu bardzo przypadł płyn micelarny z Garnier :)
    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Garniera jeszcze nie miałam, ale poluję tez na niego;)))

      Usuń
  4. skład trochę razi niestety : c

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz