Projekt denko - marzec'14r.

Kochani,

Nadszedł w końcu moment, abym pokazała Wam moje "zdenkowane" produkty w miesiącu marcu.

Wiem, wiem... Jestem trochę spóźniona, ale jakoś wolę pokazywać swój projekt denko właśnie w połowie miesiąca, gdzie już nie ma przesytu w tym temacie ;)

W takim razie serdecznie zapraszam ;)


Zużycie produktów do włosów w tym miesiącu grają pierwsze skrzypce, gdyż jest ich największa ilość...

 bardzo dobrze radził sobie z oczyszczaniem moich włosów, a przy tym wyglądały one zdrowo i promiennie... Natomiast o arganowym szamponie do włosów 8 w 1 EVELINE dalej nie mogę sobie wyrobić zdania. Recenzję na jego temat znajduje się TUTAJ

Następnie zużyłam też produkty, które towarzyszyły mi w ich pielęgnacji...

 

Serum Bioelixire Argan Oil uwielbiałam... Jego działanie na moje włosy było zbawienne... Dodatkowo piękny zapach i wydajność sprawiły, że na pewno do niego wrócę... 

Wykorzystałam też saszetki CHENICE Kerabond i sprawiłam ucztę moim włosom ;))) System 3-fazowej rekonstrukcji włosa pozwolił im złapać nowe życie na wiosnę ;)))

Do pielęgnacji twarzy udało mi się zużyć płyn micelarny Melisa firmy Uroda.


 Kosmetyk w bardzo przystępnej cenie ok. 7 - 8 zł. o całkiem niezłym działaniu. Jedynie co, to trzeba uważać, aby nie podrażnił oczu, bo to u mnie mu się udało. Ale jeśli chodzi o oczyszczanie skóry twarzy, to radził sobie bez zarzutów.

Udało mi się wykorzystać również kilka maseczek i peeling do twarzy o nieprzewidywalnym działaniu firmy It's Skin.


Jeśli macie ochotę zobaczyć, co peeling gel Mangowhite robił z moją twarzą, to odsyłam Was TUTAJ.

W końcu muszę zabrać się za moją systematyczność i nie otwierać następnego żelu dopóki nie dokończę jednego... Przez to kilka jest w użyciu, a tylko jeden zakończył swój żywot z moim ogromnym bólem serca, bo spisywał się fenomenalnie i stał się moim ulubieńcem...


Zużyłam również dwa produkty do ciała o przeciwstawnej nucie zapachowej. Z jednej strony bieguna mleczko do ciała Bielenda - Daktyl & Kokos o słodkim, korzennym zapachu, natomiast z drugiej strony - Balsam po goleniu i depilacji Venus o cytrusowej, świeżej nucie, który idealnie nawilżał moją skórę i łagodził podrażnienia - sama prwadziwość ;)))


Na koniec kolorówka i tutaj dwa produkty...


Różowy cień do powiek od MySecret - uwielbiam!!! Oraz rozświetlacz, który przyleciał do mnie z Włoch. Nie znalazłam na opakowaniu firmy tego produktu, ale spisywał się rewelacyjnie.

To już wszystkie moje wykończone kosmetyki w miesiącu marcu.

Więcej na ich temat dowiecie się z poniższego filmu, na który serdecznie zapraszam!!!



Pozdrawiam cieplutko!!!

LuxFly



Komentarze

  1. Bardzo lubię, jak denka są publikowane również w połowie miesiąca, przesyt nie jest fajny, masz rację :D Całkiem sporo tego zużyłaś :) Pewnie niedługo uzupełnisz zapasy szamponu z Alterry :) Ja nadal nie otwarłam tego szamponu z Eveline, ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzi...Ale masz ładne pazurki! Tyle kolorków...uwielbiam Twoje filmiki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże - kiedy nadejdzie czas ze ja tyle balsamów zużyte ! : ( ten rozświetlacz fajne opakowanie miał!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz