Recenzja próbek kosmetycznych - BingoSpa

Witam Was cieplutko po Świętach, które minęły niezmiernie szybko...

Po tak wspanialym, glębokim oddechu i zwolnienia trochę tempa dnia codziennego, wracam do Was z ogromnymi zapasami energii.

Dzisiaj zapraszam Was na recenzję próbek kosmetyków od BingoSpa.

Jestem świadoma tego, że są to próbki, więc opinia nie jest miarodajna, ale dzisiejszy post potraktujcie jako moje subiektywne odczucia, które mogę określić jako - PIERWSZE WRAŻENIA Z PRÓBKAMI KOSMETYKÓW BingoSpa.



No to zaczynamy ;)))

Serum kolagenowe uda, pośladki, brzuch 


Otrzymałam dwie próbki serum, każda z nich o pojemności 5ml. Serum ma przepiękny, soczysty zapach o nucie owocowej, który napaja pozytywnymi emocjami ;)))

Konsystencja serum jest bardzo lekka i z łatwością wchłania się w skórę, idealnie ją przy tym nawilżając. Ja stosowałam to serum głównie na mój brzuch, który po ciąży wołał o pomstę do nieba ;)

Po kilkukrotnym zastosowaniu skóra była bardzo dobrze nawilżona, delikatnie ujędrniona i wyglądała na zdrowszą.

Krem na cellulit i rozstępy


Próbka zawierała 10ml kosmetyku i bardzo żałowałam , że nie może się cudownie rozmnażać, pozwalając mi na dłuższe użytkowanie tego kosmetyku.

Ma bardzo lekką konsystencję o idealnej, świeżej nucie zapachowej, która kusi i magnetycznie przyciąga do siebie... Po jego zastosowaniu na partie ciała, które tego potrzebowały - skóra zaczynała być delikatnie zmrożona... Podobał mi się ten efekt... Dodatkowo bardzo dobrze nawilżał moją skórę i napinał ją, dzięki czemu była bardzo miękka w dotyku i wygładzona.

Delikatnie złuszczający krem z kwasami AHA


Próbka kremu zawierała w sobie 5g kosmetyku, który pozwolił mi na kilka użyć. Krem idealnie nadaje się do stosowania w okresie zimowym, gdy skóra twarzy wymaga intensywniejszego nawilżenia.

Krem ma mleczno - białą konsystencję, która z jednej strony jest lekka ale i treściwa... Ma bardzo przyjemny zapach, który współgra z całą jego wspaniałością. Byłam pod wrażeniem, jak szybko moja skóra go wchłaniała, jakby piła go, kierując jego właściwości do najskrytszych zakamarków mojej skóry... Cera była mocno nawilżona i wiedząc,że jest idealnie przygotowana na noc, ze spokojem duszy i ciała zasypiałam, niczym niedźwiedź, podczas, gdy krem pracował na mojej twarzy.

Po przebudzeniu, bardzo podobał mi się efekt, jaki uzyskiwałam... Intensywne nawilżenie, napięcie i wygładzenie przemawiały za jego walorami i szkoda tylko, że w taki szybki sposób musialam się z nim rozstać...

Koncentrat cynamonowo - kofeinowy z papryką


Na koniec pozostawiam recenzję koncentratu, w którym pokładałam największe nadzieje w walce z cellulitem, a niestety reakcja alergiczna uniemożliwiła mi jego sprawdzenie.

Koncentrat ma ostry, przenikający zapach  - myślę, że za sprawą papryki, która przedziera się przez nozdrza. Jego pomarańczowa konsystencja delikatnie rozprowadza się po miejscach, które potrzebują pomocy i wchłania się w nią. Po obwinięciu się folią koncentrat zaczyna pracować. Jest to uczucie, które mogę określić "paląca się skóra", bo daje mocne uczucie grzania na skórze i piecze. Po zabiegu skóra jest zaczerwieniona, ale za to efekty były widoczne już po pierwszym użyciu. Niestety zaczerwienienie po upływie kilku godzin nie zniknęło a dodatkowo pojawiły się plamy, krosty i brzydko wyglądająca skóra, która niestety uniemożliwiła mi dłuższe zastosowanie kosmetyku...

Jeśli jesteście zaciekawieni tymi kosmetykami to serdecznie zapraszam na film ;)))


A Wy miałyście którychś z tych produktów???

Jakie są Wasze wrażenia???

Pozdrawiam cieplutko

LuxFly

Komentarze

  1. Ja mam krem do twarzy BingoSpa i go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie ten krem z kwasami ;) Swoją drogą dziwne, że do testów otrzymałaś tylko próbki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tylko próbki w związku z ogromną ilością blogów, które zgłosiły się do V edycji ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń

Prześlij komentarz